Kleszcze, które jeszcze nie tak dawno kojarzyliśmy przede wszystkim z lasem oraz miejscami, w których trawa jest szczególnie wysoka, coraz częściej goszczą także na trawnikach w miejskich parkach. Nie są im straszne niskie temperatury, a zmiany klimatyczne sprawiają, że w Polsce coraz częściej możemy spotkać się z takimi ich odmianami, które do tej pory utożsamialiśmy jedynie z cieplejszymi częściami Europy. Kleszcze są zagrożeniem nie tylko dla ludzi, ale również dla ich czworonożnych podopiecznych. Czas więc poznać odpowiedź na pytanie o to, jak szybko rośnie kleszcz u psa i jakie działania należy podjąć, aby nieść mu wydajną pomoc.
Kleszcz u psa – jak dochodzi do zakażenia?
Kleszcz, choć ma około 3 centymetrów wielkości, jest sprawnym myśliwym. Już z odległości 20 metrów jest w stanie rozpoznać swoją ofiarę, potrafi przy tym być wyjątkowo skuteczny. Największym problemem jest początkowo ślina kleszcza. Ma właściwości znieczulające, a tym samym ugryzienie jest bezbolesne. Niestety, oznacza to, że reakcja psa nie musi, w żaden sposób, informować nas o rzeczywistym zagrożeniu i jego charakterze. W praktyce oznacza to, że kleszcz może żerować na psie od kilku godzin do nawet kilku dni. Ani opiekun, ani pies nie są wtedy świadomi niebezpieczeństwa.
Tak wiele środków zapobiegawczych ma uzasadnienie, bo do zakażenia patogenem nie dochodzi natychmiast. Absolutne minimum to właśnie kilka godzin żerowania kleszcza, zwykle jednak konieczne jest poświęcenie temu dłuższego czasu.
Co robić, gdy kleszcz zaatakował psa
Mając świadomość tego, jak działa kleszcz, nietrudno się domyślić, że bezpieczeństwo psa jest w dużej mierze uzależnione od tego, jak szybka będzie nasza reakcja. Im szybciej wyciągniemy kleszcza, tym lepiej, liczy się przy tym nie tylko sam czas reakcji, ale również jej precyzja. Przyjmuje się, że o najlepszych rezultatach można mówić wtedy, gdy wspomniane zadanie możemy powierzyć lekarzowi weterynarii. Nie zawsze jest to jednak możliwe. W takim przypadku dobrze jest przestrzegać kilku zasad.
Najważniejsza z nich mówi o tym, że kleszcz powinien być wyciągnięty pęseta lub specjalnymi łapkami produkowanymi właśnie w tym celu. Pajęczaka można zarówno wyciągać, jak i wykręcać. Warto przy tym pamiętać, że nasze ruchy powinny być w takim przypadku nie tylko pewne, ale i delikatne. Szczególnie dużym błędem jest zaciskanie pęsety na ciele kleszcza. Może dawać nam to złudne poczucie, że nasz chwyt jest bardziej pewny. Warto jednak mieć na uwadze to, że właśnie wtedy najłatwiej wprowadzić jego zawartość pod psią skórę.
Bardzo przydatny wpis! Super, że został tu poruszony tak ważny temat. Myślę, że warto poczytać więcej o pieskach na blogu … Opieka nad zwierzakami może przyswożyć czasami dużo problemów, a tego rodzaju wpisy są bardzo pomocne.